8 września 2006

Żywot pisarza...bloga

Wygląda na to, że pisanie nie przyjdzie jednak tak łatwo, jakby się wydawało ("He he he" zaśmiał się złośliwie Wieszcz)...

Tak zupełnie przy okazji: wszystkim rozpoczynającym polecam książkę "Naked conversations", która opowiada o tym, jak można czasami wykorzystać blog, jako nowoczesną było-nie-było formę komunikacji ze światem do zmiany swojego życia. Nie mam oczywiście takich ambicji. W sumie rozpoczynam trochę dlatego, że lubię gadżety (w tym softwareowe), a trochę dlatego, że często chcę się z innymi podzielić swoimi odkryciami i spostrzeżeniami. Ponieważ pracuję w branży softwareowej, to spostrzeżenia te dotyczą głównie tego właśnie rynku. Jeszcze raz zapraszam.

Brak komentarzy: