7 kwietnia 2009

Hop Around the Globe

Czas przekazać nieco informacji na temat moich najbliższych planów. Filozoficznie rzecz ujmując: w życiu każdego człowieka przychodzi czas na większe lub mniejsze zmiany. Ja robię średnią zmianę i w kwietniu zawieszam na około roku swoją działalność zawodową. Wyjeżdżamy prywatnie z żoną i dziećmi za granicę w podróż po świecie. Plan ten układał nam się w głowie od wielu już lat, ale wreszcie różne sprzyjające okoliczności pozwoliły go nam dokładniej zaplanować.

Aby zarysować ramy czasowe wystarczy powiedzieć, że ruszamy tydzień po Świętach Wielkanocnych i mamy w planie być poza krajem aż do lutego 2010. Czyli około 10 miesięcy. Jak to się poukłada – zobaczymy… Przy tak długiej podróży spotkać nas może wiele niespodzianek zmieniających plany. Twardo jednak będziemy próbowali cały plan zrealizować. Przeczytaliśmy sporo na temat tego rodzaju podróży, planowaliśmy i radziliśmy całymi wieczorami i w końcu kupiliśmy specjalne bilety lotnicze, odpowiednie ubezpieczenie i jedziemy! Mamy dość dokładnie zaplanowane przeloty oraz różne kawałki naszej trasy naziemnej, ale wiele spraw pozostawiamy losowi, czy tez przypadkowi – tak chyba najlepiej. Dzięki lotniczym biletom (RTW - Round The World), niektóre kawałki naszej trasy mogą jeszcze ulec zmianie (podobnie terminy).

Planowana trasa naszej podróży

Oczywiście bierzemy aparat fotograficzny. Chcemy oczywiście łyknąć jak najwięcej z lokalnej kultury, klimatu i diety. Oczywiście zaszczepiliśmy się na wszystko, co się dało i kupiliśmy odpowiednie lekarstwa. Przed nami jeszcze mnóstwo załatwiania i przygotowywania, ale jest to dla nas bardzo radosny okres. Choć oczywiście stresujący!

Będziemy wraz z żoną prowadzić stronę internetową w postaci czegoś w rodzaju bloga, czy relacji. Jej adres to http://www.hoparoundtheglobe.com – będą tam zdjęcia, opisy i wszelkie informacje. Zapraszamy! Na razie jest tam trochę informacji organizacyjnych, ale wkrótce się to zmieni i pojawią się relacje z podróży.

Niniejszy blog nie zostaje jednak zawieszony i postaram się na niego od czasu do czasu pisać z trasy. Szczególnie o rzeczach komputerowych, czy też gadżeciarskich – czyli nie do końca pasujących do nurtu naszej podróży. Może jakieś ciekawostki techniczne wynajdę.

Serdecznie pozdrawiam!

Błażej Kotełko

6 kwietnia 2009

Devils vs Hogs

Wczoraj we Wrocławiu odbył się mecz futbolu amerykańskiego na poziomie Ligi Europejskiej. Starły się drużyny: Devils Wrocław (Polska) oraz Reggio Emilia Hogs (Włochy).

Devils vs Hogs 128

Było bardzo profesjonalnie, zawodnicy Devils (choć na z góry przegranej pozycji, bo grali przeciwko dużo lepszej drużynie) starali się jak mogli, ale poniewaz popełnili kilka błędów taktycznych – przegrali z kretesem 13:61. W sumie tak miało być, jak mówi mój kolega, który jest tam trenerem formacji specjalnej, ale … mogło być lepiej. Nasi potrzebują trochę otarcia i więcej meczy. Będą z nich ludzie. Poniżej jeszcze kilka fotek:

Devils vs Hogs 137 Devils vs Hogs 150 Devils vs Hogs 156 Devils vs Hogs 182 Devils vs Hogs 194Devils vs Hogs 217Devils vs Hogs 246Niestety w czasie meczu zdarzyła sie lekka kontuzja i jeden z naszych zawodników wyjechał z boiska w karetce oklaskiwany zarówno przez kibiców, jak i zawodników obu drużyn. Podobno nic poważnego na szczęście się nie stało.

Devils vs Hogs 203

Poniżej zawodnik nr 25 z drużyny Włoskiej – importowany z USA. Nie da się ukryć, że był dobry i narobił trochę szkód. Tu poniżej w czasie touchdown po długim biegu przez całe boisko (trzech naszych próbowało go powstrzymać i niestety bez skutku.

Devils vs Hogs 209   No i na koniec cała nasza drużyna po meczu:

Devils vs Hogs 269